1,5 procent

A jeśli miałbyś wybrać? Ratować życie, czy liczyć się z każdym groszem i odwrócić wzrok? Jaka byłaby Twoja decyzja? My robimy wszystko, by nie musieć stawać przed takim wyborem. Twój 1,5% daje nam taką możliwość. By pomagać. Zawsze.

Ponad 20 lat temu oficjalnie miała początek historia pomagania zwierzętom w Głownie.

Ponad 10 lat temu powstała organizacja, która do dziś zrzesza zarówno lokalną społeczność, jak i mieszkańców całego kraju, w pomaganiu zwierzętom i opiece nad Przytuliskiem dla Zwierząt w Głownie.

Początki były trudne. Pojedyncze kojce na terenie Miejskiego Zakładu Komunalnego, prowizoryczne budy, gotowanie jedzenia w domach i noszenie przez pół miasta w garnkach, żeby psy i koty miały to, co najlepsze. Kiedy w 2012 roku Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie otrzymało status OPP i mogło starać się o 1,5% z rozliczenia podatkowego, wszyscy odetchnęli z ulgą. Otrzymaliśmy numer KRS: 0000 345 382.

– Chcieliśmy się usamodzielnić, ale to nie było proste. Nasza organizacja musiała działać co najmniej dwa lata, żeby starać się o status OPP – wspomina Zofia Barańska, pierwsza prezes Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie.

Dzięki 1,5% działacze mogą nie tylko opiekować się czworonogami, które trafiają do Przytuliska. Nasze serca i sumienia nie pozwalałyby na odwracanie wzroku od zwierząt, które żyją w mieście lub na wsi, wśród ludzi, dla których ich dobro jest sprawą drugorzędną. Dlatego dzięki temu, że otrzymujemy środki finansowe m.in. z 1,5%, możemy reagować. Prowadzimy szeroko zakrojone działania prewencyjne, dzięki którym los wielu zwierząt się poprawił. Jeździmy tam, gdzie najchętniej nikt by nas nie widział, uczymy, pomagamy, a gdy zwierzę jest skrajnie zaniedbane, porzucone lub maltretowane, mamy możliwość zabrać je do Przytuliska, wyleczyć i znaleźć mu nowy dom.

– Pamiętam, jak znaleźliśmy sunię ze szczeniakami. To było coś strasznego. Szłam i płakałam. Kto do tego dopuścił? Ta psina aż owijała się wokół nóg na nasz widok. To było dawno, ale pamiętam, że udało się jej znaleźć dobry dom, a ludzie wiedzieli, co przeszła i okazali jej dużo serca – opowiada ze łzami w oczach Pani Zosia.

– Mamy mnóstwo przypadków, gdzie dzięki 1,5% udało nam się uratować psa. Na przykład trafił pod naszą opiekę owczarek niemiecki, którego ktoś odziedziczył. Kiedy go zobaczyłam, pies nie miał prawie sierści, miał chore uszy. To były miesiące walki o niego, ale wszystko się udało. Pies ma teraz nowy dom i jest szczęśliwy – mówi Agnieszka Kacperska, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie.

Tak właśnie działamy. Wierzymy w każde psie lub kocie życie. Walczymy o nie do końca, niejednokrotnie wydając bardzo wiele pieniędzy na specjalistyczne leczenie, operacje, konsultacje lub karmę dostosowaną do potrzeb tego właśnie, jedynego zwierzaka. Nie szacujemy, jaka jest szansa, czy się opłaca, czy zwierzak jest w typie tych, których potencjalni nowi opiekunowie najbardziej poszukują. W każdym czworonogu widzimy pierwiastek życia, małe serduszko, które pragnie być pokochane i tak właśnie robimy – kochamy je od pierwszej chwili.

Bywa, że pod naszą opiekę trafiają też inne zwierzęta. Im też nigdy nie odmawiamy pomocy. Niezależnie czy to ptak, czy królik czy inne zwierzę – otwieramy dla nich swoje drzwi, szykujemy im bezpieczne schronienie, leczymy i znajdujemy dom lub wypuszczamy na wolność, jeśli było to dzikie zwierzę.

Aby przekazać 1,5% podatku Przytulisku dla Zwierząt w Głownie należy w swoim rozliczeniu podatkowym wpisać Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia” w Głownie, KRS: 0000 345 382.

Opiekę nad Przytuliskiem dla Zwierząt w Głownie sprawuje Towarzystwo Przyjaciół „ARKADIA” w Głownie, które ma status Organizacji Pożytku Publicznego (OPP) KRS 0000 345 382.

Każdego roku do Przytuliska dla Zwierząt w Głownie trafia blisko 300 zwierząt i prawie tyle samo znajduje nowe domy lub wraca do swoich opiekunów. Do tego należy doliczyć około 80 „stałych” lokatorów Przytuliska. Niektórzy z nich są tu tylko chwilę, gdyż są młode, zgubiły się i ich opiekunowie ich szukali lub po prostu mają szczęście. Dla innych los nie jest tak łaskawy. Doświadczone przez życie pozostają całymi miesiącami lub nawet latami pod opieką wolontariuszy i członków Towarzystwa, którzy pomagają im dojść do siebie po wypadkach lub skatowaniu przez ludzi, a także odzyskać równowagę psychiczną i wiarę w człowieka. Działalność TPZ „Arkadia” to jednak nie tylko głaskanie, wyprowadzanie na spacery i doraźna pomoc. Dzięki zaangażowaniu kilkudziesięciu osób kupowane są karma, legowiska, budy, zwierzęta trafiają do weterynarzy nie tylko na standardowe leczenie, ale również specjalistyczne.

Aby to wszystko sfinansować niezbędne jest wsparcie ludzi dobrej woli. Darowizny, które trafiają do „Arkadii” stanowią przeważającą część budżetu całego Przytuliska. Dlatego właśnie tak ważne jest, aby w tym roku nie było ich mniej. 1,5% jest szansą dla zwierząt na lepsze życie w Przytulisku, a także na szybsze znalezienie domów.